Gdy chcesz być jak Lara Croft, ale twój ojciec ma inne plany. Recenzja- „Poszukiwaczka” Arwen Elys Dayton

Nie wiedziałam jak zabrać się do tej recenzji. Poszukiwaczka wywołała u mnie mieszane uczucia i musiałam chwilę uporządkować myśli zanim zabrałam się do pisania.

O czym jest książka? Wystarczy spojrzeć na tył okładki czy opis na jakiejkolwiek księgarni internetowej by… poznać praktycznie całą fabułę. Uroborosie drogi no jak tak można? Odsłaniać wszystkie karty zanim w ogóle gra się rozpoczęła? To właśnie ten nieszczęsny blurb zapoczątkował falę wątpliwości. Bo czym może zaskoczyć książka, jeżeli praktycznie wszystko o niej wiemy? Na szczęście autorka zachowała parę asów w rękawie i mimo wszystko momentami w moich myślach zabrzmiało głośne O!.

Skoro już zaczęłam od wad, pójdę za ciosem. Niestety główna bohaterka wydaje się w pewnym sensie niedopracowana. Dużo w niej sprzeczności, wydaje się najsłabiej dopracowaną i najmniej widoczną postacią w książce. Często zdarza mi się nie polubić z głównym bohaterem, jednak tutaj nie o to chodzi. Quin po prostu jest mi obojętna. Na szczęście postacie drugoplanowe ratują sytuację, odnoszę wręcz wrażenie, że autorka w ukształtowanie ich włożyła o wiele więcej serca. Mamy więc rudowłosego Shinobu o japońskich rysach (Niestety jest to błąd. Za rude włosy odpowiada gen recesywny więc nie mógł być odziedziczony tylko po ojcu, a matka była pełnokrwistą japonką więc raczej tego genu nie posiadała. Tak więc japońskie rysy tak, rude włosy niestety dopiero po użyciu odpowiedniej farby) który zdobył tak wiele mojej sympatii, że wybaczyłam mu nawet chwilowe zachwianie osobowości. Tuż za nim na podium ustawił się John który jest tym złym ale uparcie sam przed sobą się do tego nie przyznaje. To najlepszy przykład na to, że presja ze strony rodziny i pragnienie zemsty wypaczy każde uczucie. Ostatnia, ale nie najgorsza, jest Młoda Sędzia i to ona w tej książce jest najbardziej intrygującą postacią. Jestem bardzo ciekawa jak ewoluuje w kolejnym tomie.

Spodziewałam się czegoś w rodzaju Tomb Raidera w wersji młodzieżowej, jednak tutaj dałam się zaskoczyć. Pierwszy tom jest ewidentnym wstępem do całej historii. Dayton zarysowuje nam relacje między postaciami, wprowadza w świat Poszukiwaczy i ujawnia motywy jakimi kierują się poszczególni bohaterowie. Mam wrażenie, że dopiero w kolejnych częściach będzie powoli odsłaniała wszystkie karty i umacniała fundamenty swojego świata. Oby przy okazji nadała głównej bohaterce więcej charakteru…

Chociaż Poszukiwaczka to typowa młodzieżówka, muszę przyznać, że czytało się ją naprawdę przyjemnie. Nie jest to dzieło wybitne, nie jest też jednak książką na którą szkoda czasu. Sceny walki oddane są bardzo obrazowo i napisane w sposób sprawiający, że czytelnik nie męczy się podczas ich czytania. To właśnie one oraz fragmenty Johna i Shinobu są siłą napędową całej książki.

Jestem bardzo ciekawa kolejnego tomu, wiem że sięgnę po niego w chwili gdy mój umysł będzie potrzebował chwili wytchnienia. Mam nadzieję, że moje przypuszczenia się sprawdzą i Dayton w pierwszej części tylko się rozkręca, a prawdziwa zabawa jeszcze przed nami.

3 myśli w temacie “Gdy chcesz być jak Lara Croft, ale twój ojciec ma inne plany. Recenzja- „Poszukiwaczka” Arwen Elys Dayton

  1. Marta pisze:

    Nie po raz pierwszy czytam recenzję tej książki w której czytelnik zarzuca ogólne niedopracowanie fabuły i postaci. Wydaje mi się, że wiele osób spodziewało się więcej, ba, mi okładka i opis przypadły do gustu i miałam nadzieję na zgrabną historię. Myślisz, że to pseudonim artystyczny, czy rodzice Arwen lubili Władcę? :)) PS Robisz cudowne zdjęcia, podoba mi się estetyka bloga,

    Buziaki,
    Marta

    Polubienie

    • mocnosubiektywna pisze:

      Dziękuję! Przyznaję, że odkąd odkryłam istnienie bookstagrama kompletnie się uzależniłam 😉

      Wczoraj przyszła do mnie druga część, musi chwilę poczekać na swoją kolej ale jestem bardzo ciekawa czy tym razem wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Hehe mam nadzieję, że to naprawdę jej imię! Cudowne i rodzice godni pozazdroszczenia 😀

      Polubienie

Dodaj komentarz